Menu

Andrzej Grodzki: Polacy muszą skupić się na pierwszej ósemce

Polscy żużlowcy muszą się skupić przede wszystkim na tym, aby utrzymać się w Grand Prix, czyli zająć miejsca w pierwszej ósemce – mówi o cyklu FIM Speedway Grand Prix 2017 i szansach biało-czerwonych Andrzej Grodzki, honorowy przewodniczący Komisji Torowej FIM Europe.

Zdaję sobie sprawę, że polscy kibice chcą medalu, ale konkurencja w sezonie 2017 będzie ogromna – dodaje Grodzki. – Dlatego nasi powinni skupić się na utrzymaniu, aby później nie liczyć na dzikie karty. Jak w ósemce znajdzie się cała czwórka, to będzie coś wspaniałego i wielki sukces polskiego żużla. Liczę też, że jeden z nich zrobi krok do przodu i sięgnie po medal. Może nie złoty, ale srebrny, a to już zostanie przyjęte z dużym entuzjazmem wśród kibiców.

Zdaniem Andrzeja Grodzkiego każdy z naszej czwórki ma jednakowe szanse na medal. – Typowanie wyników Grand Prix to wróżenie z fusów. Nikt na początku ubiegłorocznego cyklu nie pomyślałby przecież, że tylko na dziką kartę będzie musiał liczyć Maciej Janowski. Był liderem naszej reprezentacji, wygrał nawet Grand Prix Danii. Potem wszystko się odwróciło. Sezon 2017 też może przynieść wiele takich nieoczekiwanych zwrotów sytuacji – uważa Grodzki.

Organizatorzy 2017 PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland rozpoczęli już drugi etap sprzedaży biletów na zawody, które odbędą się 13 maja na PGE Narodowym. Ilu widzów ostatecznie zasiądzie na warszawskim stadionie? – Jestem przekonany, że frekwencja będzie na poziomie tej z 2016 roku – uważa Andrzej Grodzki. – Nie wszyscy kupili bilety w przedsprzedaży. Musi być pula dla tych, którzy zdecydują się na to w ostatniej chwili.

Przypomnijmy, że wejściówki na zawody można cały czas nabywać na kupbilet.pl, a także w punktach sprzedaży bezpośredniej – w salonach Empik i STS w całej Polsce. Najtańsze bilety kosztują 59 zł.

Wykorzystujemy pliki cookies w celach statystycznych