Przed Boll Warsaw FIM SGP of Poland: serce Barona bije dla Kołodzieja
10.05.2019– Będę kibicować wszystkim naszym zawodnikom, ale moje serce najmocniej będzie biło dla Janusza Kołodzieja – mówi dla speedwayekstraliga.pl Piotr Baron, trener FOGO Unii Leszno, w której na co dzień jeździ Kołodziej.
Boll Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland już 18 maja w Warszawie na PGE Narodowym.
Wśród pełnoprawnych uczestników jest czterech Polaków. To Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski, Patryk Dudek i Janusz Kołodziej. Ponadto w Warszawie z przechodnią dziką kartą zobaczymy Bartosza Smektałę.
– Liczę, że inauguracja będzie dla nas udana – mówi dla speedwayekstraliga.pl Baron. – Życzmy sobie wszyscy złotego medalu na koniec w październiku, w Toruniu. Dawno go nie mieliśmy i wszyscy jesteśmy spragnieni. Serce podpowiada, że Polacy to faworyci, ale rozum mówi, że inni się przed nami nie położą i nie będzie łatwo. Ponadto Grand Prix rządzi się swoimi prawami. Wszystko jest możliwe.
Jednym z beniaminków w stawce będzie właśnie wspomniany Janusz Kołodziej. Czy w związku z tym będzie miał najtrudniej z kwartetu biało-czerwonych?
– I tak, i nie – uważa Baron. – Janusz już jeździł w Grand Prix. Ponadto jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. Wiem, że do cyklu przygotowywał się bardzo intensywnie. Stać go na dużo. Sezon pokaże na ile.
Zdaniem Piotra Barona klucz do sukcesu w Grand Prix, to systematyczność i regularność.
– Trzeba zbierać punkty, niekoniecznie wygrywać turnieje – twierdzi Baron. – Najlepiej pokazywał to swego czasu Greg Hancock. Nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu i długo był nie do ugryzienia i stawał na najwyższym stopniu podium.
Piotr Baron odniósł się również do tego, że Janusz Kołodziej może mieć problemy, bo lubi jazdę przy bandzie, a niektóre tory w GP preferują “krawężnik”.
– Rzeczywiście Janek lubi się rozpędzać, ale jak trzeba, to przy krawężniku też sobie poradzi. Zawsze szuka najkorzystniejszych ścieżek i w Grand Prix bez względu na przygotowanie torów też tak będzie – zakończył Baron.
Początek zawodów na PGE Narodowym 18 maja o godz. 19:00. Bezpośrednia transmisja również w Canal+.